Szampan i sex!
Zapytani co się działo po Wielkich Derbach Śląska, Jan Beniger i Hubert Kostka, swego czasu gwiazdy obu klubów, nie mieli wątpliwości i jednoznacznie odpowiedzieli Szampan i sex. Jeśli tak to zapewne lepsza impreza miała miejsce w Zabrzu po tym jak Górnik po raz pierwszy w tym tysiącleciu wygrał WDŚ na wyjeździe. Z kolei w Chorzowie chyba kogoś Bóg opuścił bo zwolniono trenera Kociana, autora ich niespodziewanych sukcesów w zeszłym sezonie. Swoje zdanie na ten temat wyraziłem w ostatnim komentarzu do poprzedniej notki.
W cieniu WDŚ odbyła się pasjonująca rywalizacja Dusana Kuciaka z Mariuszem Pawełkiem o miano króla bramkarskich asyst-samobójów. Zwyciężył zdecydowanie, 3:1, Kuciak, a trzykrotnie skorzystał z jego uprzejmości Kamil Wilczek i Legia, między innymi, dlatego poległa w Gliwicach. Pawełek "asystował" tylko raz, ale na tyle skutecznie, że Śląsk mimo dobrego meczu w Bielsku nie został liderem. Okazuje się, że Jagiellonia potrafi też wygrywać bez Quintany, o czym boleśnie się przekonano w Krakowie. Nad Wisłą powoli czarne chmury, ale w Bydgoszczy to już prawdziwy dramat jest.
Do Poznania przyjechał wicelider Bełchatów i jego najlepsza jak dotąd obrona w lidze. W dziesięciu meczach stracili tylko 4 bramki, by na Bułgarskiej w jednym meczu stracić ich 5. Mogli przegrać jeszcze wyżej gdyby nie bramkarz Arkadiusz Malarz, który był ich najlepszym zawodnikiem i obronił wiele setek. Wygląda na to, że Kolejorz wrócił na właściwe tory, a o kryzysie już nikt nie pamięta. Tym bardziej, że "szpital" powoli powoli pustoszeje i kontuzjowani wracają do gry.
Zaczynamy w piątek o 18 i kończymy w poniedziałek o tej samej porze
1. Cracovia - Ruch
2. Legia - Lechia
3. Podbeskidzie - Górnik Łęczna
4. Śląsk - Piast
5. Jagiellonia - Pogoń
6. Korona - Lech
7. Górnik Zabrze - Wisła
8.Zawisza - Bełchatów
Wielkie Derby Śląska trochę w cieniu afery z "bombą". Przebieg gry był raczej wyrównany, nawet z niewielką przewagą Ruchu, ale to Górnik, po raz pierwszy w tym tysiącleciu, wygrał w Chorzowie. Fajny i emocjonujący mecz w Bielsku. Niezły Śląsk mógł wygrać z twardym Podbeskidziem i awansować na lidera, ale Pawełek zrobił "Pawełka" i nic z tego nie wyszło...
Brawo Jaga. Wszyscy zastanawiali się jak to będzie bez Quintany, no to pokazali, że można bez niego żyć, a nawet wygrywać w Krakowie z Wisłą. Z Wisłą, która przegrała już czwarty mecz z rzędu. Ciekawe jak duża jest cierpliwość Cupiała do Franza Smudy, w przeszłości różnie z tym bywało. Wydawało się, że Korona się podnosi, ale na Łęczną to nie wystarczyło. W Gdańsku i w Szczecinie mecze bez historii i pewne zwycięstwa gospodarzy. W Bydgoszczy alarm, już nie czerwony, ale purpurowy. Nadzieja w tym, że na boisko wreszcie wybiegł Masłowski.
W Gliwicach "hattrick" Kuciaka, który bez skrupułów wykorzystał Wilczek i pewna wygrana Piasta. Słaba ta Legia ostatnio, co mnie oczywiście nie martwi. Lech zagrał pięknie, aż trudno uwierzyć, że w sierpniu ci sami ludzie grali. Gdyby byli w stanie tak grać cały sezon to kwestia mistrzostwa byłaby już rozstrzygnięta. Ale nie jest i jak mawia klasyk, a obecnie trener Lecha "liga będzie ciekawsza"...
Zapraszam do typowania.