kolumb855 kolumb855
794
BLOG

Ekstraklasa 2014/15 - epilog, czyli famous last words...

kolumb855 kolumb855 Sport Obserwuj notkę 62

Ach co to była za feta! Jestem zmasakrowany i szczęśliwy, czyli mam dokładnie to, o czym marzyłem. Właściwie to chciałem napisać tą notkę za kilka dni, nie mam w tej chwili siły ani za bardzo weny, ale za to sporego kaca. Jednak kolega przekonał mnie, że nie ma na co czekać, że trzeba pisać na gorąco, choćby w bólach...

Nie mam zamiaru rozpisywać się na temat reformy rozgrywek i podziału punktów, czy to sprawiedliwe, czy nie. Regulamin jest taki jaki jest, a wszystkie drużyny znały go przed rozpoczęciem sezonu. Faktem jest, że niewiele było meczów o nic, a walka o tytuł, podium czy utrzymanie była zacięta do ostatniej kolejki. Warto dodać, że mistrz okazał się być zdecydowanie lepszy od wicemistrza w bezpośrednich pojedynkach...

Swoję podsumowanie zacznę od dołu tabeli, od spadkowiczów. Bełchatów, beniaminek świetnie zaczął, ale, jak wiemy, facetów poznaje się po tym jak kończą. Spokojnie można ich nazwać rewelacją jesieni. Wyróżniali się bracia Mak i właśnie od momentu poważnej kontuzji jednego z nich, wszystko zaczęło się sypać. Przegrywali mecz za meczem, zarząd klubu wpadł w panikę i właściwie sam się dobił. Zwolnili trenera Kieresia, a gdy jego następca miał jeszcze gorsze wyniki to ściągneli go z powrotem, ale wtedy było już za późno... Zawisza zaczął tragicznie i było to efektem beznadziejnej polityki personalnej prezesa Osucha. Świetnym posunięciem było zatrudnienie trenera Rumaka, który zrobił w Bydgoszczy prawdziwą rewolucję i Zetkę nazwano rycerzami wiosny. Niestety za późno, nie wystarczyło. Nie bez znaczenia jest tu też beznadziejny konflikt Osucha z kibicami...

Cieszy mnie utrzymanie Korony, Piasta i Łęcznej. O wszystkich trzech można powiedzieć, że grają fajną piłkę i że ich gra jest znacznie lepsza niż wyniki. Ruch utrzymał się dosyć pewnie, ale zastanawiam się, co zrobią w przyszłym sezonie bez Kuświka i Starzyńskiego... W Bielsku dobra praca trenera Ojrzyńskiego i mania wielkości prezesa i zarządu. To nie jest normalne, że zwalnia się trenera jednego z najbiedniejszych klubów w lidze, w "nagrodę" za nie zakwalifikowanie się do grupy mistrzowskiej. Na co oni liczyli? Na tytuł? Niewiele brakowało, a byłaby degradacja... Cracovia wreszcie znalazła trenera! Jest chemia między Zielińskim, a zawodnikami, a końcówkę sezonu mieli imponującą.

W Szczecinie Czesiu, Muraś i sporo utalentowanej młodzieży. Może być ciekawie. Dobrze, że Górnik wszedł do pierwszej ósemki, bo mogło być różnie. Nareszcie zaczeli montować krzesełka na stadionie, co może oznaczać odbicie się od finansowego dna, no i mają jeszcze sporo ciekawej młodzieży w Gwarku...

Wisła zagrała zgodnie ze swoim potencjałem, silna pierwsza jedenastka i nędza na ławce. No i mieli Semira Stilica. Piszę ten tekst jeszcze przed galą Canl+ i nie wiem kogo wybrali MVP ligi. Być może naszego Pawłowskiego, ale dla mnie jest to Stilic! Trudno jednoznacznie ocenić Lechię, choć chyba jednak trochę rozczarowała. Nie zagrali na miarę swgo potencjału i "trzecia siła" okazała się piątą siłą. Początek mieli dramatycznie zły, ale Brzęczek zrobił porządek i omal nie trafili na podium.

Niewiele dobrego dzieje się wokół Śląska. Zamieszanie w kwestiach właścicielskich i ze składem. Ale Śląsk ma jeden wielki atut, ten atut nazywa się Tadeusz Pawłowski i wbrew wszystkiemu bardzo dobrze ułożył drużynę. Jego Śląsk gra ładnie dla oka, po ziemi, na jeden/dwa kontakty. Jako jedna z nielicznych drużyn w kraju nie ma problemów z atakiem pozycyjnym i awansowali do pucharów. Gratulacje

Mało kto wzbudził w lidze tyle sympatii co Jagiellonia. Jaga w tym roku to tacy przysłowiowi "królowie serc". Trzecie miejsce w lidze, nowy, piękny stadion, trener Probierz i eksplozja talentów pod jego kierunkiem. Jedną z moich dawnych notek poświęciłem Pawłowskiemu i właśnie Probierzowi i nie pomyliłem się. Obaj wykonali kawał dobrej roboty!

Legia po niezłej jesieni zmarnowała wszystko na wiosnę i odejście Radovica jest tylko jedną z przyczyn. Legia jest trochę jak PO. Buta, buta i jeszcze raz pycha. Centralni para-dziennikarze wmawiali im i nam wszystkim, że "nie mają z kim przegrać". Co gorsze dla nich, oni w to uwierzyli i musieli przegrać. Przegrali 9 meczów i za każdym razem tłumaczyli sobie, że i tak są lepsi i że to był przypadek. Dziewięć przypadków!!! Do anałów przejdzie tłumaczenie się Kuciaka po przegranej w Warszawie z Lechem, "oni byli lepsi tylko przez cztery minuty". Niestety właściciele klubu i ich trener nie byli lepsi. Trener Berg to jest temat sam w sobie. Sposób w jaki traktował Sa czy błazeńskie wywiady pod koniec sezonu też Legii nie pomogły. Widzieliście zachowanie Legionistów w niedzielę w trakcie dekoracji? Przecież oni byli jak PO po przegranych wyborach, i jedni i drudzy nie potrafią przegrywać...

I wreszcie Lech. Już od dawna mówiło się o tym (poza Warszawą oczywiście), że Lech ma najsilniejszą wyjściową jedenstkę, ale słabszą ławkę rezerwowych. Moim zdaniem największym problemem Kolejorza i przyczyną nie wygrania dwóch poprzednich sezonów jest sfera mentalna. Rumak nie jest złym trenerem, co udowodnił choćby ostatnio w Bydgoszczy, jednak na Lecha było to za mało. Ten brak koncentracji, te bramki i punkty tracone w doliczonym czasie, słaba psychika itd. Zmiana trenera, przychodzi Skorża, którego zwolennikiem nie byłem. Oczywiście nie od razu, ale jednak drużyna gra lepiej, potrafi gonić wynik, co do niedawna było jej problemem. Nagle gra najlepszy w lidze atak pozycyjny. Im bliżej końca sezonu tym lepiej grają praktycznie wszyscy. "Szklany" Arajuuri staje się najlepszym obrońcą ligi. Pawłowski potykający się przez pół roku o własne nogi staje się najlpszym po Stilicu piłkarzem całej ligi i tak dalej. Co się stało? Przecież wyjściowa jedenastka jest taka sama. I tu pora przeprosić się ze Skorżą, który potrafił przekształcić ludzi upadających po pierwszym lepszym psztyczku czy niepowodzeniu w prawdziwych walczaków i twardzieli, którzy wiedzą czego chcą i jeśli widzą nawet małą szansę, to mocno ją chwycą i nie wypuszczą. Tylko tyle i aż tyle. Dziękuję panie trenerze i przepraszam, że nie wierzyłem...

To tyle, i tak nie wierzę, że w takim stanie tak dużo naskrobałem :))

Dziękuję wszystkim za wspólną zabawę w tym sezonie. Po ostatecznym przeliczniu punktów dam tu znać co dalej. Dziękuję Lechowi za wspaniałe chwile wczoraj na meczu i na fecie, dla takich chwil warto żyć!  A teraz czas na galę canal+. Podejrzewam, że w tym roku będzie mi się wyjątkowo podobać... :))

kolumb855
O mnie kolumb855

Niebiesko-Biały

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport