kolumb855 kolumb855
546
BLOG

Ekstraklasa-5. kolejka, pierwsze ofiary, czyli zawód dyrektor i zmiany, zmiany,

kolumb855 kolumb855 Sport Obserwuj notkę 46

Dziś rzecz o Górniku, gdzie nastąpiła pierwsza egzekucja w nowym sezonie i to od razu podwójna. Po czterech kolejkach i blamażu w Pucharze Polski w Sosnowcu pożegnano się z panami Warzychą i Dankowskim, a zatrudniono Leszka Ojrzyńskiego. A to nie koniec zmian, gdyż nowym prezesem klubu został Marek Palus.

Zawsze powtarzam, że jako Kolejorz, wychowany w zgodzie i przyjaźni z Górnikiem żywo interesuję się losami Żaboli i że jest mi przykro gdy widzę co się z tym klubem ostatnio dzieje. A wszystko, co się od lat w Zabrzu dzieje można określić jednym słowem, prowizorka!

Zacznijmy od stadionu, czyli takiej klasycznej neverending story. Klub nie ma pieniędzy i ma długi. Żeby je spłacić i się rozwijać potrzebuje wpływów z biletów. To byłoby możliwe gdyż klub ma jedną z większych widowni w kraju, ale nie ma stadionu. To znaczy ma prawie gotowy, piękny stadion, właściwie to 3/4 stadionu, tylko, że nie ma na nim krzesełek i od dłuższego czasu grają w takim pustym tunelu, gdzie wchodzi jedynie 3 tys. ludzi na starą, nierozebraną jeszcze trybunę. Ostatnio dochodziły sygnały, że miasto rozstrzygnęło w końcu przetarg na rzeczone krzesełka i że w końcu nastąpią lepsze, normalne czasy, ale nie. To byłoby zbyt proste i banalne, okazało się, że zamontowano tylko niecałe dwa tys. krzesełek co by dosstać licencję na grę w Zabrzu. Innymi słowy pojemność stadionu wzrosła z trzech do pięciu tysięcy. Trochę mało na uzdrowienie klubu...

Kolejna prowizorka to sposób w jaki zatrudniono Roberta Warzychę. Warzycha, człowiek bardzo zasłużony dla śląskiej i polskiej piłki. Nie wiem czy jeszcze o tym pamiętacie, grał nie tylko w naszej reprezentacji, ale przez cztery lata grałł w pierwszym składzie Evertonu i do dziś jest ostatnim Polakiem, który strzelił gola w Premier League. Miał też swoje sukcesy w Ameryce skąd ściągnięto go do Zabrza i oczywiście nikt nie sprawdził, że facet nie ma uprawnień do prowadzenia drużyny w Ekstraklasie. W związku z tym musieli zatrudnić innego zasłużonego dla Górnika byłego piłkarza, Józefa Dankowskiego, jako takiego "malowanego trenera". Abstrachując od różnych anomali z tego wynikających, było to, moim zdaniem, lekko nie fair wobec tych jakże zasłużonych dla Górnika ludzi.

No i właśnie, po blamażu w Sosnowcu, ich zwolniono. Następcą jest Leszek Ojrzyński. Ojrzyński jest znany z twardej ręki i choćby dlatego jest zwykle ulubionym kandydatem na trenera drużyn, którym nie idzie. Dobrze mu życzę, ale przede wszystkim wysokiego zwycięstwa z Podbeskidziem... :))

No i last not least, nowy prezes Marek Palus. Niewiele o nim wiem. Wiem tylko, że działa co prawda w sporcie od dawna, ale w koszykówce!!! Czyli co? Piłka taka, czy siaka, to jeden pies, ważne, że prezes?

Nie znam piłkarskich kompetencji pana Palusa i obym się mylił, bo bardzo dobrze życzę Górnikowi, ale kojarzy mi się to z cytatem z kultowego filmu "Poszukiwany, poszukiwana", gdzie jedna z bohaterek mówiła o swym mężu "Mój mąż jest z zawodu dyrektorem"...

Życzę udanych typów

1. Korona - Cracovia

2. Zagłębie - Lech

3. Nieciecza - Górnik Zabrze

4. Górnik Łęczna - Śląsk

5. Piast - Legia

6. Jagiellonia - Ruch

7. Wisła - Lechia

8. Podbeskidzie - Pogoń

kolumb855
O mnie kolumb855

Niebiesko-Biały

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport