kolumb855 kolumb855
572
BLOG

Ekstraklasa, 9. kolejka, czyli w Lechu jak nie urok to zaraza...

kolumb855 kolumb855 Sport Obserwuj notkę 50

Mądrzy ludzie mówią, że nie ma tego złego co by na jeszcze gorsze nie wyszło. Lech niestety ostatnio potwierdza to tydzień w tydzień...

A zaczęło się tak pięknie. Na inaugurację sezonu znokautowali Legię w finale Superpucharu i to w sposób nie budzący żadnych wątpliwości. Świetnie to wyglądało i wydawało się, że z taką grą łykną całą ligę na przysłowiowe drugie śniadanie. Obawialiśmy się nawet czy forma nie przyszła za szybko, bo w perspektywie przecież walka o Ligę Mistrzów..

Przyznaję, że w świetle późniejszych wyników w lidze, te obawy brzmią dziś co nieco zabawnie, aczkolwiek nam w Poznaniu bynajmniej nie jest do śmiechu

Plan był dosyć prosty, priorytetem miały być puchary, a w lidze trzymać się czołówki i na wiosnę zaatakować i obronić tytuł. Tak naprawdę to trudno powiedzieć, żeby zawiedli w pucharach. Nie licząc Basel wygrali wszystkie mecze tak w Poznaniu jak i na wyjeździe. Mało tego, nawet oba mecze ze Szwajcarami (w Poznaniu do czerwonej kartki) nie wyglądały przecież źle. Zawodziło to samo co w lidze, czyli skuteczność. Zresztą nie sądzę, żeby jakikolwiek polski klub wyeliminował Basel.

Niestety w lidze było gorzej, znacznie gorzej. Początkowo sama gra wcale nie wyglądała tak źle i praktycznie w każdym meczu mieli przewagę, a przegrane wynikały głównie z braku szczęścia i skuteczności. Jednak wraz z każdym niewygranym meczem, z każdą nową kontuzją wzrastała nerwowość i siadała gra. Przełomem, w złym tego słowa znaczniu, był beznadziejny mecz w Lubinie, gdy nie mogli już powiedzieć o braku szczęścia czy skuteczności, gdyż nie mieli prawie żadnych sytuacji. Tydzień później niewiele lepiej, ale z podobnym efektem końcowym było w Niecieczy.

Jak nie urok to zaraza. Po przerwie na reprezentację wszystko miało być inaczej. Skorża miał w końcu trochę czasu, żeby potrenować z piłkarzami, do Poznania przeniósł się niezły przecież Gajos, a na Bułgarską przyjechało słabe Podbeskidzie. Właściwie to idealny przeciwnik na przełamanie się...

I co? I nic, znowu przegrali! Nawet nie grali najgorzej, znowu mieli zdecydowaną przewagę, a sam Gajos mógł w debiucie zdobyć hattricka. Niestety w bramce Podbeskidzia Zubas bronił na poziomie Ligi Mistrzów, a napastnicy Lecha strzelali na poziomie Okręgówki.

Klątwa Superpucharu? Gajos bardzo udanie zaczął sezon, ale w Białymstoku. W Poznaniu zdążył zagrać JEDEN mecz i już jest kontuzjowany!!! W każdym razie dziś z Portugalczykami nie zagra. Nie zagrają też Linetty i Kędziora. Jak nie urok to zaraza...

No i jeszcze ci Wronieccy! Ten prezes Gargamel, który twierdzi, że w klubie nie ma kryzysu! Ten młody Rutkowski, który wolał Dudkę od Stilica, a Robaka od Nikolica itd, itd...

W Poznaniu wrze, bo ludzie mają dość tej sytuacji, a przede wszystkim mają dość Wronek!!! W klubie, który nawet po spadku do drugiej ligi na przełomie wieku, miał największą frekwencję w kraju, przestaje się chodzić na mecze. Znam takich, którzy nawet mając wykupiony karnet nie chodzą na Bułgarską. Dziś na meczu z Portugalczykami szykuje się rekordowa widownia, rekordowo mała. W tym tygodniu, na jednym z treningów kibice przeprowadzili z piłkarzami rozmowę wychowawczą...

I jeszcze komunikat : Uwaga kierowcy! Proszę uważać przy ulicy Bułgarskiej. Można tam wyjątkowo łatwo zarobić trzy punkty...

Znam takich oczywiście dużo więcej, ale nie będę się dobijał. Mimo wszystko życzę udanych typów.

1. Górnik Zabrze - Śląsk

2. Zagłębie - Cracovia

3. Nieciecza - Pogoń

4. Podbeskidzie - Wisła

5. Piast - Lechia

6. Ruch - Legia

7. Jagiellonia - Lech

8. Korona - Górnik Łęczna

kolumb855
O mnie kolumb855

Niebiesko-Biały

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport