Gdy tydzień temu, tuż przed pucharowym meczem Lecha we Florencji, pisałem cotygodniową ligową notkę, nie myślałem, że następną napiszę w jakże innym, tak bardzo innym nastroju.
Oczywiście daleki jestem od euforii, w końcu co jak co, ale ten sezon nauczył wszystkich kiboli Kolejorza pokory. Jednak wygląda na to, że wreszcie coś drgnęło. Za Lechem trudny tydzień, trzy trudne, wyjazdowe mecze, a jeszcze niedawno niewiele wskazywało na przełamanie.
A jednak wszystkie trzy wygrali. Wygrali ten najtrudniejszy we Florencji i choć złośliwi ogłosili, że wygrali z Fiorentiną B, pragnę zauważyć, że to był też drugi skład Lecha.
Urban zapowiadał stosowanie rotacji i konsekwentnie się tego trzyma. Przed następnym meczem w Warszawie zmienił skład na sześciu pozycjach i znowu wygrał, choć akurat tą wygraną było chyba najłatwiej przewidzieć, gdyż Lech ostatnio bardzo regularnie wygrywa z Legią i to był już czwarty raz w tym roku!
Wczoraj z kolei, w Lubinie, osiem zmian i znowu wygrali. Trzy trudne, wyjazdowe wygrane z rzędu to już raczej nie jest przypadek. Widać Urban lepiej daje sobie radę z rotacją niż na przykład taki Berg, który między innymi dlatego wyleciał. Czerczesow stara się grać jednym składem, pytanie jak długo da radę grać tak na trzech frontach...
Kraków pany!. Warto odnotować renesans krakowskiej piłki. Obydwie krakowskie drużyny grają ładnie, efektownie i ostatnio też skutecznie. Nadchodzące niedługo derby będą prawdziwym meczem na szczycie...
Trzy drużyny prowadzące solidarnie przegrały i tabela trochę nam się spłaszczyła. Wygląda jakby chcieli pomóc Lechowi w pościgu... :))
Coraz smutniej w Zabrzu. Sytuacja robi się poważna, muszą wziąść się do roboty, bo za chwilę nawet nowy stadion nie pomoże...
Na koniec mała plotka. Podobno jest temat powrotu do Lecha Rudnevsa... Udanych typów życzę.
1. Pogoń - Górnik Zabrze
2. Wisła - Ruch
3. Górnik Łęczna - Cracovia
4. Piast - Zagłębie
5. Lechia - Legia
6. Śląsk - Lech
7. Korona - Nieciecza
8. Podbeskidzie - Jagiellonia
