kolumb855 kolumb855
549
BLOG

Ekstraklasa 19. kolejka, czyli zawiecha "Króli wielkich miast".

kolumb855 kolumb855 Sport Obserwuj notkę 45

Dziś rzecz o fiasku polityki personalnej w tworzących nieformalny sojusz Wiśle, Śląsku i Lechii, którzy sami siebie nazywają się "Trzema królami wielkich miast".

Okazja jest wyjątkowa, gdyż rzadko zdarza się tak, że wszyscy trzej królowie w ciągu trzech dni zwalniają trenerów. Powiem więcej, przyczyny ich kłopotów leżą znacznie głębiej niż w samej obsadzie ławki trenerskiej, a najbliższe miesiące pokażą w jakim kierunku rozwinie się sytuacja.

Wszystkie trzy kluby to duże firmy w polskiej piłce kopanej. Wisła jeszcze niedawno była absolutnym dominantem naszej ligi, a Śląsk był mistrzem i regularnie grał w europejskich pucharach. Lechia co prawda nie miała takich sukcesów, jednak wydawało się, że po wieloletniej tułaczce w niższych ligach, klub i środowisko piłkarskie w Gdańsku ogarnęło się na tyle, że nie przypadkiem nazywano ich "trzecią siłą" Ekstraklasy.

Różne są przyczyny tych roszad trenerskich. Tą prawdziwą w Wiśle i Śląsku jest brak pieniędzy na rzetelne prowadzenie klubu ekstraklasowego połączony z nadmiernymi apetytami działaczy. Obydwa były trenowane przez niezłych i oddanych klubowi trenerów, którzy byli zostawieni na lodzie i pozbawieni amunicji w postaci przyzwoitej jakości graczy. Oczywiście ambicje i apetyty działaczy i włodarzy klubów pozostały bez zmian duże.

Szczerze mówiąc śmiechu to jest warte. Przecież z pustego i Salomon nie naleje! Trener Moskal na przykład został zwolniony po przegranych derbach z Cracovią. Litości!!! Na jakim etapie rozwoju jest teraz Wisła, a na jakim Cracovia? Czy zwalnia się trenera Espanolu za przegrane derby z Barceloną?

Najlepsze, że jedni i drudzy nie mieli przygotowanych następców! W takim Śląsku na przykład zatrudniono Grzegorza Kowalskiego, lepiej znanego jako Grzegorza K., nie dość, że bez sukcesów, to jeszcze wielokrotnego gościa wrocławskiej prokuratury, mającego na koncie dwuletni wyrok...

Jeszcze inaczej wygląda to w Gdańsku, choć i tu wspólnym mianownikiem jest skrajna niekompetencja działaczy. Tu z kolei trenera trzymano za długo.

Na wiosnę, za Brzęczka, wydawało się, że Lechia powoli wkracza na właściwe tory, ale okazało się, że ich potoczna nazwa "projekt cwaniaków" nie jest przypadkowa i niemiecko-portugalskie konsorcjum cwaniaków musiało zwolnić miejsce dla swego kolesia/wspólnika (niepotrzebne skreślić) von Heesena, którego można nazwać jak się chce, ale przecież nie trenerem!

Był swego czasu niezłym piłkarzem i grał nawet w mocnym wtedy HSV razem z naszym Mirkiem Okońskim. Po zakończeniu kariery próbował trenerki w Niemczech i Austrii bez jakichkolwiek sukcesów, aż w końcu przez kilka lat jego telefon milczał

I nagla pojawił się w Gdańsku jako klasyczny spad, którego nikt nigdzie indziej nie chce i nic dziwnego. Jako "trener" Lechii zasłynął na przykład wystawieniem Mili na "dziewiątce", podobnie jak kiedyś Bakero Stilica w Poznaniu...

Jakby na to nie patrzeć wydaje się, że we wszystkich trzech przypadkach wyczerpała się pewna formuła prowadzenia klubu...

Życzę udanych typów.

1. Zagłębia - Nieciecza

2. Jagiellonia - Górnik Zabrze

3. Korona - Lech

4. Piast - Cracovia

5. Podbeskidzie - Ruch

6. Lechia - Śląsk

7. Wisła - Legia

8.Górnik Łęczna - Pogoń

kolumb855
O mnie kolumb855

Niebiesko-Biały

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport