Pierwsze rozstrzygnięcia za nami, co więcej, w górnej ósemce jest już moim zdaniem wszystko jasne. Tytuł dla Legii, a w pucharach zagrają Piast, Cracovia i Zagłębie.
Niby zostały jeszcze dwie kolejki, ale nie sądzę, żeby tu jeszcze mogło coś się stać. Legia nawet w przypadku bardzo prawdopodobnej przegranej w Gdańsku, ma jeszcze na koniec Pogoń u siebie, tak więc tu jest już niestety pozamiatane.
A nie musiało tak być, przez pierwsze 20 minut to Piast przeważał na Łazienkowskiej i wydawało się, że wszystko jest możliwe. Jednak po drugiej bramce emocje się skończyły i mogło być jeszcze wyżej. Legia po 20. minucie zagrała zdecydowanie lepiej niż w poniedziałek (świetni Hamalainen i Kucharczyk), a w Piaście fatalny Vacek i zabrakło Murawskiego.
Lech, Pogoń i Lechia (choć ta ostatnia nie chcę się do tego przyznać) stracili szanse na puchary. Mecz Lecha na Kałuży był symptomatyczny dla tego wszystkiego, co Kolejorz odstawiał w tym beznadziejnym sezonie Całkiem przyzwoita gra, wyraźna przewaga z której nic nie wynika. Słupki, poprzeczki, seryjnie marnowane setki. Nie da się, tak po prostu się nie da, żeby wygrać trzeba coś strzelać.
I tu kłania się oczywiście polityka transferowa Wronieckich i kompetencje, a raczej ich brak, Juniora. Nikolic czy Prijowić byli dla nich za słabi, ale wydali za to kupę kasy na Thomallę czy Robaka...
Zupełnie inaczej i znacznie ciekawiej wygląda to na dole tabeli, gdzie tylko w Krakowie grają bezpieczni, a w Łęcznej znowu mecz o wszystko. Tak, jutrzejsze zestawy zapowiadają się ciekawiej niż środowe.
Udanych typów.
1. Górnik Łęczna - Podbeskidzie
2. Jagiellonia - Nieciecza
3. Górnik Zabrze - Korona
4. Wisła - Śląsk
5. Lechia - Legia
6. Pogoń - Cracovia
7. Zagłębie - Lech
8. Ruch - Piast